piątek, 28 lutego 2020
czwartek, 27 lutego 2020
"Kiedy wrona skrzydła załamuje, to krowa na śniegu dobrze się czuje: sankowe wygibasy dobre na zimowe wywczasy."
27 lutego 2020r. w bibliotece odbyło się głośne czytanie, ph.:
„Kiedy wrona skrzydła załamuje, to krowa na śniegu dobrze się czuje: sankowe
wygibasy dobre na zimowe wywczasy”. Podczas spotkania dzieci z Przedszkola nr 7
w Bydgoszczy wysłuchały książki Jujji i Tomasa Wieslander, pt.: „Mama Mu na
sankach”. Następnie odpowiedziały na pytania związane z tekstem. Mama Mu
chciała pojeździć na sankach. Dzieci stworzyły dla niej prawdziwie zimowy
krajobraz. Mali miłośnicy białego puchu rozwiązali zagadki dotyczące aktualnej
pory roku oraz sprawdzili swą zręczność w rzucie śnieżną kulą do kosza. Na
zakończenie spotkania odbył się wielki saneczkowy wyścig, w którym udział
wzięli: Mama Mu, Pan Wrona oraz córka gospodarza. Szanse były bardzo wyrównane.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom.
wtorek, 25 lutego 2020
"Hej, Kreciku witaj w zimowym teatrzyku"
25 lutego 2020r. udaliśmy się z teatrzykiem kamishibai do
Przedszkola przy Szkole Podstawowej nr 10 w Bydgoszczy. Dzieci miały okazję
poznać sympatycznego Krecika i jego przyjaciółkę Sikoreczkę. Książka Małgorzaty
Strzałkowskiej, pt.: „Krecik i sanki” stała się początkiem dobrej zabawy.
Dzieci doklejały pompony do czapek Krecika. Następnie odpowiedziały na pytania
związane z aktualną porą roku. Dorysowując śnieżynki stworzyły bałwankowi
prawdziwie zimową scenerię. Zadowolony bałwan zaprosił swych białych
przyjaciół, Dzieci narysowały im prześliczne uśmiechy oraz przyczepiły czarne
guziki. Bardzo dziękujemy za zaproszenie i udaną wizytę.
czwartek, 20 lutego 2020
Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki...
19 lutego odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu
Książki. Tematem dyskusji stała się książka Ruth Hogan, pt.: „Strażnik rzeczy
zagubionych”. Owszem były rzeczy zagubione, byli ukryci w ich cieniu
właściciele i były historie ukryte w przedmiotach. Jednak czy wystarczyło tego
wszystkiego, żeby stworzyć wciągającą lekturę…
Samotność popycha starzejącego się pisarza
do zbierania i kolekcjonowania zagubionych przedmiotów. Co jednak stanie się z
nimi po jego śmierci… Anthony Peardew nie chce ponownego osierocenia swych
pieczołowicie zbieranych „podopiecznych”. W tym momencie pojawia się jego
asystentka Laura, która ma odnaleźć właścicieli zagubionych rzeczy.
Przedmioty są częścią naszego życia,
pochłaniają nasze emocje, magazynują wspomnienia, żeby niespodziewanie zniknąć
z naszego życia lub przywołać je na nowo. Refleksja godna uwagi i zatrzymania,
która niestety ginie w nadmiarze dygresji wytrącających nasze Czytelniczki z
historii opowiadanej przez Ruth Hogan.
Książka skradła serca czytelników na całym
świecie. Dobrze, bo zawsze warto zacząć opowiadać historię ludzi zaczynając od
przedmiotów, które ich otaczają. Niestety nam czegoś w tej opowieści zabrakło.
Zbyt ckliwie, zbyt przewidywalnie i odrobinę za słodko. Czasami mniej detali
wydobywa prawdziwą siłę z lektury.
Subskrybuj:
Posty (Atom)