W głowie nam się miesza, co to jest depesza?
W mieście Koluszki, na ulicy Kościuszki, mieszka Leszek Kulesza do którego była wysłana depesza. To co się z depeszą działo, ilu listonoszy przy niej pracowało, dowiecie się z tekstu Jana Brzechwy, pt.: „Depesza”. Finał historii jest bardzo słodki. Otóż w Kielcach, wieczorem (oczywiście w samą porę) zjawił się Leszek Kulesza, gdzie zjadł wszystkie racuszki. Nam trochę zrzedła mina, bo niestety nas nie poczęstowano, tylko swoje własne racuszki zrobić kazano.
Zachęcamy do czytania.
Urzekają piękne i pełne ciepła ilustracje Barbary Baranowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz